obiecuję że na dniach będzie JongKey ;3
miłego czytania mych smutnych wypocin.
i dziękuję Wam za miłe komentarze <3
Siedział na parapecie spoglądając na ciemne niebo. Słońce
już dawno zaszło, oddając miejsce księżycowi, który pięknie komponował się z
gwiazdami. Nie miał pojęcia ile tu siedział, nie wiedział ile papierosów
wypalił i ile alkoholu wlał w swoje blade ciało. Jego blond grzywka była spięta
dużą, czarną spinką, a jego wyraz twarzy pozostawał bez zmian – lekko uchylone
oczy, kąciki ust skierowane ku dołowi, resztki makijażu zostawiły na jego
policzkach zdradzieckie ślady po płaczu. Zamknął się w pokoju zaraz po powrocie
z występu i nie myślał nawet o wyjściu z niego. Wiedział że to
nieodpowiedzialne z jego strony, ale miał to gdzieś. Liczyło się dla niego to,
co zakończyło się jeszcze tego samego dnia. Oparł głową o zimną szybę i
westchnął.
*FLASHBACK*
Leżał na kanapie i
czekał na nią. Marzył tylko o tym, by wtulić się w jej ciepłe ciało i poczuć
ten charakterystyczny zapach. Zauroczył się w niej gdy nagrywał z nią piosenkę
na swój solowy album. Po ich pierwszym wspólnym występie wziął ją do garderoby
i powiedział jej to, co układał sobie od kilku miesięcy – że jest dla niego
kimś bardzo ważnym, że mimo wszystko chce z nią być. Ona była zdziwiona, ale
odpowiedziała tym samym. Od tamtej pory tylko ich najbliżsi wiedzieli o ich
rzekomym związku. Jednak mimo wszystko nie chcieli by nawet oni ich widzieli.
Żyli tak prawie 3 lata. Przeżyli ze sobą wiele cudownych chwil – od zwykłych
spacerów, po magiczne chwile uniesienia. Jego wybranką była Sandara Park – 4
lata starsza dziewczyna, członkini zespołu 2NE1. Urocza brunetka z pięknym
głosem. Była to pierwsza dziewczyna którą się tak zachwycał. Z początku była to
tylko przyjaźń, ale te godziny spędzone w studiu sprawiły, że poczuł coś
więcej. Uświadomił sobie że jego świat bez niej nie jest tak kolorowy i tak
cudowny. Ona nauczyła go wielu rzeczy i przede wszystkim zmieniła jego pogląd
na pewne sprawy. Teraz Kwon JiYong – bo to o nim mowa – był wartościowym
facetem, z mnóstwem pomysłów. Nie chodził już tak często do klubów, ale nadal
pił alkohol ze swoim zespołem w dużych ilościach, choć już nie tak często.
Każdą wolną chwilę spędzał z Darą w studio, albo zaszywali się w swoich
pokojach. Zwykle wtedy wyłączali telefony i robili ewentualne zapasy, jak
zapowiadała się wspólnie spędzona noc. Nie liczył już nawet ile razy tak było –
ile razy potrafili romawiać przez większość dnia i całą noc. Albo jak przez
większość nocy uprawiali namiętny seks, który zwykle zostawiał swoje ślady w
postaci śladów paznokci na plecach lub ust w okolicach karku i ramion. Pamiętał
nawet ten ferelny dzień, gdy miał zdjąć z siebie koszulkę na potrzeby występu,
a noc wcześniej Dara zostawiła na nim krwawe ślady. Wtedy zabandażował się cały
i chodził tak przez 2 dni. Pamiętał jak przepraszała go na kazdym kroku. Wtedy
ściskał jej dłoń, albo przytulał ją mocno. Gdy ktoś pytał ich o relacje między
sobą, uśmiechali się i mówili że to wszystko dla fanów i że są przyjaciółmi z
jednej wytwórni. Wszyscy wierzyli, bynajmniej tak sądził. I teraz, gdy mijał im
już 33 miesiąc bycia razem, dostał sms’a od swojej Noony z prośbą o spotkanie.
Miał nadzieje że miało to związek z ich miesięcznicą. 20 minut przed
rozpoczęciem ich kolejnego występu w telewizji usłyszał jak ktoś cicho puka do
jego garderoby. Wstał, poprawił włosy i podszedł do drzwi. Stała w nich Noona
ubrana w luźną białą bluzkę z nadrukiem i czarne legginsy. Miała włosy związane
w kucyk. Wpuścił ją do środka, a ona przytuliła go mocno bez ostrzeżenia. Nie
wiedział co się dzieje, ale odwzajemnił to. Nagle poczuł jak Dara popycha go na
ściane i całuje jego usta zachłannie. Oddał pocałunek z taką samą mocą
przytrzymując jej kark. Po kilku minutach ona oparła swoje czoło o jego i
zaczęła głośno oddychać.
- Co się stało Noona? –
wyszeptał, patrząc na nią.
- Musimy porozmawiać. –
odpowiedziała równie cicho, a on poczuł się jakby ktoś oblał go zimną wodą.
- To może usiądźmy. –
zaproponował i poprowadził ją na kanapę. Usiadła i splotła palce kładąc je na
kolanach. – Powiedz mi, co się dzieje?
- GD.. Ja już tak dłużej nie
mogę. – spuściła głowę, a on wbił się głębiej w siedzenie.
- Jak nie możesz?
- Nie mogę żyć ukrywając się
przed światem. Wszyscy i tak już powoli nie chwytają naszych kłamstw że to dla
fanów. Sądze że lepiej będzie, jak po prostu zakończymy nasz związek tu i
teraz. Bynajmniej na jakiś czas. – podniosła głowę i zobaczył łzy w jej oczach.
- Dlaczego? Kiedy do tego
doszłaś? – powiedział po chwili ciszy.
- Gdy zobaczyłam w internecie
jak ktoś nagrał nas, gdy spacerowaliśmy w nocy. Nawet mimo dobrego kamuflażu
ludzie wiedzą że to my. Będziemy mieć kłopoty..
- To wolisz to wszystko
zostawić, bo kłopoty, tak? Chodzi Ci o sławę? – ciśnienie w nim wzrosło.
Spodziewał się czegoś innego po dziewczynie, która tyle go nauczyła.
- Jak śmiesz?! – wstała i
spojrzała na niego gniewnie.
- Gdyby tak nie było, to byś tak
nie zrobiła! Albo może łatwiej będzie jak mi powiesz że kogoś masz i po
sprawie. – żachnął się.
- Tak.
- Co „tak”? – spytał
zdezorientowany.
- Mam kogoś.. – teraz to on
wstał i wbił w nią wzrok.
- Mówisz to, bo ja tak
powiedziałem, czy naprawdę kogoś masz?
- Naprawdę kogoś mam..
- Zdradziłaś mnie.. ? – nie
dowierzał. Jego Noona, jedyna dziewczyna która tyle dla niego znaczyła zrobiła
takie coś. Słyszał o takich przypadkach, ale nie sądził że to prawda.
- Nazwij to jak chcesz. Zakochałam
się po prostu.
- Kto to? – cofnął się o krok
ale nie urywał kontkatu wzrokowego.
- Ten latynos, tancerz z naszej
wytwórni. – nie wytrzymał.
- Czyli to koniec tak?
- Przepraszam.. – chciała
podejść i przytulić go, ale on cofnął się i rzekł.
- Nie dotykaj mnie. Lepiej
będzie jak przez jakiś czas nie będziemy się widywać. Nie zniosę tego
wszystkiego. – zaczął iść tyłem w kierunku drzwi. Złapał kurczowo koszulkę w
okolicach serca i gdy poczuł klamkę na plecach, odwrócił się i wybiegł.
Nie patrzył gdzie
biegł, chciał by to ustało. Wszystko w nim pękło, ale wiedział że za 7 minut
występ i nie może płakać. Poszedł umyć dłonie i stanął pod sceną, zakładając
słuchawkę. Odebrał swój ukochany biały mikrofon i poczekał na resztę zespołu.
Gdy zobaczył jak idą i śmieją się, odwrócił twarz w stronę schodków.
- GD, wchodzisz pierwszy.
Zaczynacie od „Fantastic Baby”, później „Blue” i na koniec „Haru Haru”. –
posłuchał się wskazówek i chwile później usłyszał w swojej słuchawce
odliczanie. Wbiegł na gorę i odchrząknął. Równo z pierwszymi nutami „Fantastic
Baby” wyszedł na dębową scenę. Usłyszał piski fanów i na jego twarzy pojawił
się uśmiech. Po części był on prawdziwy, bo cieszył się zawsze, gdy słyszał jak
ludzie go uwielbiają. Był w swoim żywiole. Wygłupiał się z każdym ze swoich
Hyungów i na koniec pozwolił by SeungRi wskoczył mu na plecy. Chwile później
uslyszeli „Blue” i zmienili nastrój na bardziej melancholijny. Gdy przyszedł
czas na „Haru Haru” nie ograniczał się. Pod koniec występu zobaczył jak Dara staje
tam, gdzie on kilkanaście minut temu. Spojrzał na nią, po czym upadł bezwładnie
na kolana i zaczął płakać.
„Oh girl.. I cry, cry.
You’re my all, say goodbye, bye.
You’re my all, say goodbye, bye.
Oh my love.. Don’t lie lie.
You’re my heart, say goodbye..”
You’re my heart, say goodbye..”
Wyszeptał ostatnie
słowa i zamknął oczy. Tłum skandował „GD, GD..” ale jego obchodziło tylko to, z
czego zdał sobie sprawę. Chłopaki podnieśli go i otarł łzy, kłaniając się
tłumowi. Zszedł ze sceny wlokąc się za TOP’em. Widział że Dara chciała coś
powiedzieć, ale powstrzymał ją podniesieniem dłoni. Zobaczył jak CL czeka u
stóp schodków. Podszedł do niej, a ona przytuliła go mocno. Zaczął płakać
jeszcze mocniej. Słyszał że chłopaki pytają jej co się stało. Usłyszał jak ktoś
krzyczy „2NE1, za 30 sekund wchodzicie” Puścił CL i powiedział
- Wszystko runęło. – starła z
policzków jego łzy i powiedziała cicho.
- Napiszę do Ciebie po występie
i jutro wpadnę do Ciebie. Trzymaj się JiYong, będzie dobrze. – pocałowała go w
policzek i oddała w ręce Taeyang’a, który zacisnął dłoń na jego ramieniu i
pociągnął go w stronę garderoby. Tam zmył z siebie makijaż, ochlapał twarz
zimną wodą. Nie patrzył w lustro, bał
się. Przebrał się w cieplejsze ciuchy i usiadł na kanapie i tępo wpatrywał się
w podłogę. Jakiś czas później zobaczył tancerza, który usiadł na podłodze przed
nim.
- Ja chcę do mojego GaHo. –
rzekł cicho lider.
- Jutro rano go przywiozą. Chodź
już, czas do domu. – podniósł go i wyszli z pomieszczenia.
Gdy zobaczył że kolejna butelka z whisky jest pusta wstał z
parapetu prostując obolałe mięśnie. Alkohol i fajki zrobiły swoje. Padł jak
długi na puszysty dywan. Wstał po chwili otrzepując się z niewidzialnego kurzu.
Złapał się ramy łózka i kilka minut później leżał już na łóżku. Spojrzał w
telefon. Miał nieodebrane połączenia i kilkanaście wiadomości. Zobaczył
wiadomość od Dary. Po wielu trudnościach odczytał ją
„Wybacz
mi proszę”
Odpisał tylko
„ I
need You baby, I’m not a monster”
Wiedział już że wymyślił kolejny hit Bangów, ale o tym
chciał myśleć dopiero rano. Zablokował telefon i chwile później padł ze
zmęczenia
Byłam pewna, że ten one-shot jest genialny, ale nie przeczyta łam go bo to G-dragon a nie ktoś z SHINee.
OdpowiedzUsuńJednak po którymś razie z kolei, kiedy weszłam sprawdzić czy czasem nie ma tu JongKey, postanowiłam to przeczytać. Jakoś tak smutno mi było widząc brak komentarzy: pod twoim dziełem :(
Później doszła do tego jeszcze moja spostrzegawczość ( dopiero po jakimś czasie zauważyłam, że w tym one-shocie występuje Dara - moja ulubienica z 2ne1 xD ).
Eghem *odchrząka*
Nie myliłam się, było genialnie. Kilka małych nieistotnych błędzików, ale to jest nie ważne. Cały ogół mnie poruszył (mimo iż nie przepadam za hentai. Gratulacje :D:D
A teraz uzbrajam się w cierpliwość i mam nadzieję, ze następne co przeczytam będzie o członkach SHINee ;P
Weny.
Rose
dziękuję bardzo że jednak przeczytałaś :3
OdpowiedzUsuńDara jest najfajniejszą nooną z 2NE1 :D
zrobiłam sondę i wygrywa JongTae, więc jeszcze dziś, albo jutro pojawi się właśnie owy pairing + JongKey.
także Twoje czekanie zostanie wynagrodzone, obiecuję. <3